„Byśki” i „nowe latka” nie były jedynym pieczywem kojarzącym się z okresem świąteczno-noworocznym na Kurpiach. Na Nowy Rok wypiekano lubiane przez wszystkich fafernuchy. Przygotowywano je z żytniej mąki z dodatkiem tartych pasternaków lub marchwi czy buraków. Do tego dodawano cukier, pieprz, czasem miód, a następnie po pokrojeniu na kształt popularnych kopytek – pieczono. Właśnie pieprzowi, który po niemiecku brzmi „pfeffer”, te lekko pikantne ciasteczka zawdzięczają swoją nazwę. Można było je otrzymać jako dodatek do noworocznych życzeń, ale przede wszystkim były przysmakiem uwielbianym przez dzieci. Fafernuchy jedzono, aż do święta Trzech Króli.
Źródło: Bernard Kielak „Zwyczaje doroczne Kurpiowskiej Puszczy Zielonej”, Ostrołęka 2005.