Dziś obchodzimy 194. rocznicę bitwy grochowskiej, która rozegrała się 25 lutego 1831 r. Batalia była krwawym zwieńczeniem kilkudniowych zmagań polsko-rosyjskich w rejonie Warszawy (starcie pod Wawrem – 19 lutego, pierwsze walki o Olszynkę Grochowską – 20 lutego, pierwsza bitwa pod Białołęką – 24 lutego).
Główna armia feldmarszałka Iwana Dybicza liczyła 59 000 żołnierzy oraz 178 dział. Wojska powstańcze były znacznie mniej liczne – ok. 36 000 ludzi ze 114 działami. Zmagania trwały od godziny 9.00 do ok. 18.00 (w tym samym czasie walki toczyły się także pod Białołęką, gdzie gen. Jan Krukowiecki stawiał czoła Korpusowi Grenadierów pod dowództwem ks. Iwana Szachowskiego). Straty rosyjskie wyniosły nie mniej niż 9400 zabitych, rannych i wziętych do niewoli. Po stronie polskiej z szeregów armii ubyło ok. 7000 żołnierzy.
Pomimo znacznych strat bitwa nie dała rozstrzygających rezultatów. Rosjanom nie udało się zdobyć Warszawy i stłumić zrywu. Dybicz zmuszony został do kontynuowania działań wojennych i opracowania nowych planów operacyjnych. Powstanie trwało.
Walki w obronie stolicy mają także kurpiowski wątek. Jednym z oddziałów walczących w składzie sił gen. Krukowieckiego był półbatalion kurpiowski Franciszka Kochanowskiego. Za walki te Roch Olszewski – jeden ze strzelców – odznaczony został Orderem Virtuti Militari.
Ilustracja: Wojciech Kossak, „Bitwa pod Olszynką Grochowską”, domena publiczna, Wikimedia Commons.