„Śpiewający żebrak”

„Śpiewający żebrak”

Idzie sztywno uginając się pod szeroko rozłożonym akordeonem. Sylwetka wydłużona jak u Giacomettiego nie jest wynikiem ingerencji w materię, lecz kształtem gałązki, w której autor zobaczył tę właśnie postać. Mierzy zaledwie 23 centymetry. „Śpiewający żebrak” jest jedną z wielu rzeźb autorstwa Henryka Ciszewskiego, z których niemal 200 znajduje się w zbiorach Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce. Niewielkich zazwyczaj rozmiarów dzieła, nazwane zostały przez ostrołęckich muzealników – patyczakami.

Henryk Ciszewski, urodzony w 1920 roku w podostrołęckich wówczas Kaczynach Wypychach, nigdy nie uzyskał większego wykształcenia – zaledwie zawodowe. Mimo to, niemal przez całe życie prowadził bardzo aktywne życie – poza pracą zawodową – był przewodnikiem PTTK, członkiem zespołu regionalnego „Kurpie”, kolekcjonerem, członkiem Ostrołęckiego Towarzystwa Naukowego i Towarzystwa Przyjaciół Ostrołęki. Przez ponad trzydzieści lat prowadził prywatne mini-muzeum, które nazwał „Kaczeńcem” i chętnie udostępniał do zwiedzania wszystkim chętnym. Interesował się historią. Czytał, badał stare księgi parafialne, był świadkiem chyba wszystkich wydarzeń odbywających się w Ostrołęce dopóki był w stanie sam się po niej przemieszczać. Zmarł w wieku 93 lat.

Lubił dzielić się wiedzą o regionie. Swoje opowieści zapisywał na niezliczonych kartkach, w zeszytach i albumach, upstrzonych wycinkami z gazet i zdjęciami. Był zbieraczem ̶ zarówno rzeczy, jak i opowieści o dawnych mieszkańcach regionu. Dzięki jego zapobiegliwości udało się zachować dużą ilość pamiątek – archiwaliów, fotografii, przedmiotów użytkowych, które później trafiły do otworzonego w 1975 roku Muzeum Okręgowego w Ostrołęce (dzisiejszego Muzeum Kultury Kurpiowskiej). Mimo licznych zajęć i zainteresowań Henryk Ciszewski znajdował czas i potrzebę, żeby tworzyć. W gałązkach drzew, czasem w korzeniach, umiał dostrzec postaci. Wycinając je umiejętnie i malując farbą plakatową bądź częściowo okorowując, tak by uzyskać efekt „stroju”, portretował postaci ludzkie bądź zwierzęta, takie jakie widywał w życiu codziennym. Czasem doklejał potrzebny element lub przytwierdzał go przy użyciu cienkiego drucika czy sznurka. Ukazywał zwykłych ludzi, zazwyczaj w kurpiowskich strojach. Często są to osoby okaleczone, nieszczęśliwe, zawsze poważne. Czasami są to postaci historyczne albo legendarne. Nierzadko przedstawiał całe scenki. Nie stronił od ukazywania diabłów, ale też postaci modlących się ludzi bądź trzymających straż przy Chrystusie Zmartwychwstałym czy przy krzyżu. Autor lubił umieszczać przy swoich rzeźbach podpisy – motta, często umoralniające, wypisane ręcznie lub maszynowo na kartkach przyklejonych do drewna.

We wrześniu minie dokładnie setna rocznica urodzin Henryka Ciszewskiego. Planujemy uczcić ją wystawą prezentującą niektóre z prac tego nietuzinkowego człowieka znajdujących się w Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce. Ekspozycji będzie towarzyszyć katalog.

 

Henryk Ciszewski, Śpiewający żebrak, drewno, farba plakatowa, drut, klej, nr inw. MKK/E/3039