Na początku był patyk. A może opowieść?

„Rycerz miał piękną żonę. W czasie jego nieobecności Kurpie mu żonę zabrali. On myślał, że ich doścignie, ale utonął razem z koniem, gdy się przeprawiał przez wodę. Teraz w tym miejscu w nocy wyłania się biały koń”.

Legenda ta została zilustrowana rzeźbą. Jej autor, Henryk Ciszewski, lubił zbierać i zapisywać opowieści, a żeby nie uległy zapomnieniu tworzył rzeźby. W zbiorach Muzeum Kultury Kurpiowskiej znajduje się duży zbiór prac tego artysty i regionalisty. Od 30 września będą Państwo mogli obejrzeć je na wystawie „S[ł]ucha Pani! Świat patyczaków Henryka Ciszewskiego”. Już dzisiaj serdecznie zapraszamy!

Henryk Ciszewski, Biały koń; drewno, farba; nr inw. MKK/E/3108