Kurpiowskie wypieki to nie tylko pieczywo obrzędowe, ale przede wszystkim wspaniałe przysmaki, a wśród nich słodkie, aromatyczne, ulubione przez dzieci fafernuchy. Ciasteczka te wypiekano z okazji Nowego Roku. Swoją nietypową nazwę zawdzięczają jednemu ze składników, a dokładnie pieprzowi. Po niemiecku pieprz to „pfeffer” i stąd fafernuchy.
Słodko-pikantne ciastka wykonywano z mąki żytniej dodając tarty pasternak lub marchew czy burak, doprawiano cukrem, pieprzem, a czasem dodawano miód. Gotowe ciasto krojono jak popularne kopytka i pieczono około 2 godziny, co nadawało im dużej twardości.
Fafernuchy pieczono szczególnie z myślą o dzieciach, dla których były nie tylko przysmakiem, ale i elementem zabawy. Dorośli ciastkami obdarowywali się podczas składania noworocznych życzeń, natomiast jedzono je, aż do święta Objawienia Pańskiego.
Źródło: Bernard Kielak „Zwyczaje doroczne Kurpiowskiej Puszczy Zielonej”, Ostrołęka 2005.
Do dziś receptura na fafernuchy odrobinę ewoluowała, być może ze względu na mnogość i łatwą dostępność wielu produktów spożywczych. Obecnie spotyka się różne, lecz bardzo podobne do siebie przepisy na kurpiowskie ciasteczka.
- Oto nasza propozycja przepisu:
- 1 kg mąki,
- 1 kg marchwi,
- 0,5 szklanki cukru,
- 2 łyżki miodu,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 2 płaskie łyżeczki pieprzu.
Jeśli ciasto jest zbyt suche, dodać śmietanę 12%. Ciasto zrolować i pokroić ukośnie na kawałki 2-3 cm (tak jak kopytka). Piec 40 minut w temperaturze 180 °C.
Smacznego 🙂