W zbiorach Muzeum Kultury Kurpiowskiej znajduje się wiele przykładów wspaniałego kunsztu kurpiowskich mistrzów rzeźby w drewnie. Dawniej podejmowali głównie tematykę sakralną. Najwcześniejsze źródła archiwalne dotyczące rzeźby w drewnie tego regionu pochodzą z początku XVIII wieku. Występują w nich wzmianki o krzyżach przydrożnych – „bożych mękach”. Archaiczne formy kapliczek słupowych i zrębowych pochodzą z okresu od drugiej połowy XIX do początku XX wieku. Rzeźby w drewnie postaci świętych nazywane były na Kurpiach „figurami”, „osóbkami” lub „wierzbami”. Stawiano je w honorowych miejscach na granicy wsi, na centralnym placu wioski, przy siedlisku fundatora. Św. Florian chronił przed pożarem, św. Jan Nepomucen stojący nad rzekami przed powodzią, św. Roch miał skutecznie zabezpieczać stada przez pomorem i zarazami. Popularnym przedstawieniem był Chrystus Frasobliwy, charakterystyczny tylko dla sztuki ludowej. Szczególne miejsce w tym katalogu figur zajmuje rzeźba przedstawiająca, zgodnie z oficjalną ikonografią kościelną, koronację Najświętszej Maryi Panny. Ukazuje Trójcę Świętą i Matkę Boską ze złożonymi dłońmi skupioną na modlitwie, umieszczoną centralnie. Nad głową Maryi Bóg Ojciec i Syn Boży podtrzymują w dłoniach koronę. Całość kompozycji od góry zamyka gołębica symbolizująca Ducha Świętego. Ze względu na podobieństwo kompozycyjne takie przedstawienie nazywano na Kurpiach Świętą Trójcą. Nie rozumiano tematu tej rzeźby, nawet jako właściwego ukazania Św. Trójcy, mimo że pod taką nazwą występowało ono w powszechnej opinii. Mieszkańcy Kurpiowszczyzny wśród osób Św. Trójcy po Bogu Ojcu i Jezusie wymieniali Marię, zapominając o Duchu Św. którego symbolizowała gołębica. Rzeźby takie miały przeważnie indywidualnych fundatorów. W zbiorach Muzeum znajduje się szczególnie cenny obiekt autorstwa jednego z największych indywidualności wśród kurpiowskich rzeźbiarzy – Andrzeja Kaczyńskiego. Żył w latach 1820-1902. Urodził się prawdopodobnie w Jazgarce i pochodził z ubogiej rodziny luźniaków. Pierwotnie nazywał się Dawid Niedźwiedź. Dzięki pomocy rodziny zdobył w Warszawie zawód mistrza budowy organów, który stał się dla niego podstawowym źródłem utrzymania. Wiadomo, że zbudował organy w kościołach w Kadzidle i Zalesiu. Wykonywał miechy nie tylko do organów, ale także kowalskie i specjalne mieszki do harmonii pedałowych. Na zamówienie wykonywał rzeźby. Najintensywniejszy okres jego działalności rzeźbiarskiej przypadł na lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte XIX wieku. W środowisku uchodził za człowieka o ogromnej wiedzy, niezwykle życzliwego i zamożnego. Miał przydomową pasiekę z oryginalnymi ulami. W Krobi zbudował sobie wspaniały czteroizbowy dom. Rzeźby jego autorstwa posiadają wszelkie cechy ludowego, świątkarstwa, m.in.: symetryczne kompozycje grup i postaci, statyczne ujęcie. Ponadto w postaciach można zaobserwować krępe proporcje, kwadratowe zarysy twarzy o twardo ciosanych rysach, wydatnych nosach i zaciętym wyrazie, długie sfalowane brody. Jeden z wybitnych badaczy kurpiowskiej sztuki Jacek Olędzki, wysnuł przypuszczenie, że Kaczyński nadawał postaciom cechy własnego wizerunku, co jest charakterystyczne dla rzeźbiarzy ludowych.
Kapliczki z płaskorzeźbą Świętej Trójcy lub innymi świętymi stanowiły jeden z najpiękniejszych akcentów krajobrazu kurpiowskiej wsi. Stawiane na rozstajach dróg, granicach wsi, czy w pobliżu obejścia fundatora zachwycały różnorodnością form i świadczyły o pobożności Kurpiów. Dzisiaj wiele z nich to cenne zabytki małej architektury i świadectwo kunsztu często bezimiennych artystów.
Płaskorzeźba „Koronacja Najświętszej Maryi Panny”; Andrzej Kaczyński; 1870 r., płaskorzeźba, polichromia, drewno; nr inw. MKK/E/2908.