Niedzielę Wielkanocną Kurpie spędzali najczęściej rodzinnie, w domu. Poniedziałek, natomiast był już pełen gwaru, śmiechu i zabawy. Tradycją tego dnia była tzw. „oblewka”. Wszyscy oblewali się wodą, a najintensywniej młodzież. W poniedziałek chłopcy polewali dziewczęta, za to we wtorek dziewczęta ganiały z wodą chłopców. Do polewania służyły mniejsze i większe domowe naczynia, ale też drewniane „psikawki”. Z „oblewką” związane były różne przekonania i zwyczaje. Jeżeli zdarzyło się tak, że panny nikt nie oblał w poniedziałek, to mówiono, że do następnego roku nie wyjdzie za mąż. Wierzono, że w domu, w którym odbywała się „oblewka”, przez rok nie pojawią się pchły. Jeżeli natomiast dziewczynę oblał chłopak, który przypadł jej do gustu, to później otrzymywał od niej pisanki.
Fotografia tytułowa przedstawia drewnianą „psikawkę”, nr inw. MOO/E/105, pochodzącą ze zbiorów Muzeum Kultury Kurpiowskiej.